MASAŻE ORIENTALNE - OBALAMY KONTROWERSJE!
Dzisiaj opowiemy Wam o masażach orientalnych, a przy okazji obalimy parę kontrowersji. Zabierzemy Was także w małą podróż do Azji, bo to właśnie tam - u źródeł - Izabela Rygiel zgłębiała tajniki tej wspaniałej dycypliny . A więc zachęcam do poczytania krótkiej historii...
Skąd u Ciebie wzięła się pasja do masażu? Bo z tego co wiem pracowałaś kiedyś w banku...
Hm.. Skąd się wzięła moja pasja? Po prostu pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że potrzebuje wyciszenia od pracy w wielkiej korporacji i dlatego też zawędrowałam do Azji, gdzie masaż jest mocno "wtopiony" w codzienność zwykłych ludzi. Hindusi na przykład masują sobie codziennie głowę, ponieważ uważają, że przed zaśnięciem trzeba oczyścić umysł z wszelkiej obciążającej energii nagromadzonej przez cały dzień. W tej części świata ludzie żyją bliżej natury i bliżej siebie nawzajem. Masaż - a konkretnie dotyk, który jest jego podstawą stanowi formę komunikacji, relaksu jak również tamtejszej medycyny. Uznałam, że warto zaufać niekoniecznie akademickiej wiedzy, przekazywanej z pokolenia na pokolenie.
Twoje guru masażu to...
W przypadku dyscypliny jaką jest masaż trudno ustalić kogoś takiego jak GURU. Jak wspomniałam - masaż to wiedza oparta na wielowiekowym doświadczeniu pokoleń, a nie na drodze wskazywanej przez jakiegoś przewodnika - tym bardziej duchowego. Owszem - istnieją szkoły masażu firmowane konkretnymi nazwiskami.
Sama ukończyłam kurs masażu tajskiego w Tajlandii. Lecz paradoksalnie - większym doświadczeniem może być nauka masażu u kierowcy rikszy, który po pracy z pasją podzieli się swoją wiedzą na temat relaksacyjnego dotyku.
Czy mogłabyś nam coś więcej powiedzieć o masażu Lomi-Lomi? Pytam o ten masaż, ponieważ wzbudza on wiele kontrowersji, na temat Lomi-Lomi krąży wiele mitów i dlatego myślę, że najwyższa pora obalić parę z nich...
Pochodzący z Hawajów masaż Lomi-Lomi jest bardzo charakterystyczny w swojej formie, gdyż towarzyszy mu taniec, a często nawet śpiew. Podstawą kontaktu z pacjentem jest też masaż przedramionami. Mówisz o towarzyszących mu kontrowersjach - myślę, że to opinia osób, które zupełnie nie wiedzą o co chodzi. Być może to ów taniec kojarzony jest z tańcem erotycznym. Myślę, że wymaga to jednak bardzo dużej wyobraźni. Powiedzmy wprost - osoby szukające erotycznych doznań powinni poszukać innego rodzaju gabinetu.
Ludzie często podchodzą z dystansem do rzeczy, których nie znają... Masaż Lomi-Lomi, Udvartana, Abhyanga to wszystko brzmi tajemniczo. Czy możesz nam przybliżyć nieco temat masaży orientalnych?
Rzeczywiście nazwy są dość egzotyczne - wynikają one jednak wprost z języków krajów pochodzenia i niosą ze sobą często abstrakcyjne znaczenie. Lomi Lomi Nui to w wolnym tłumaczeniu rozciąganie się zadowolonego kota. Sprytne, prawda ?
Jeśli chodzio Abhyangę - „Abhi” w sanskrycie znaczy: do, w kierunku, a „ang” jest związany z pojęciem ruchu, tak więc Abhyanga oznacza wprowadzenie energii do organizmu i wyprowadzenie z ciała toksyn poprzez przemieszczanie ich do systemów wydalniczych.
Te pozorne zawiłości wynikają ze specyfiki języków orientu, gdzie często jeden wyraz jest odpowiednikiem naszego zdania wielokrotnie złożonego. Mamy więc nieraz do czynienia z symbolem, metaforą, niedopowiedzeniem. Generalnie masaże azjatyckie opierają się na pracy z naszą energią, oczyszczaniu i przywracaniu równowagi między fizycznością, a duchowością, między Somą, a Psyche.
Jest wielu miłośników masażu i im nie trzeba mówić o korzyściach płynących z takiej formy relaksu, ale jak zachęciłabyś osoby, które jeszcze nigdy nie korzystały z masaży - dlaczego warto?
Masaż w sposób namacalny (dosłownie) pomaga nam zrobić coś dla siebie. Odblokować emocje, załagodzić stresy, dać upust emocjom. Wiele osób ma obawy przed dotykiem innych. Ale jak wspomniałam - to przecież jedna z podstawowych form komunikacji międzyludzkiej. Bardzo często obserwuję jak osoba korzystająca po raz pierwszy z masażu, stopniowo zrzuca z siebie pancerz niepewności, wyzbywa się napięć, a ich miejsce zajmuje radość i odprężenie. Tak więc najtrudniej umówić się na pierwszą sesję i zmierzyć z tym, co nieznane.
Dziękuje Ci Iza za rozmowę. Myślę, że warto wspomnieć, że przygotowaliśmy dla wszystkich miłą niespodziankę, ponieważ do końca grudnia za 1,5 godzinny masaż Abhyanga zapłacą Państwo jedyne 100 zł - a więc 50 zł zostaje w kieszeni. Może to jest NAJWYŻSZA PORA, aby zasmakować trochę orientu? Zapraszamy wszystkich!